f Cakes and the City: 2013-05

2013-05-24

Sour is a new sweet




Festiwal Planet Doc i ciasto rabarbarowe - niekoniecznie razem i w tym samym czasie ;)
Oba jednak wydarzyły się w minionych dniach i polecam obejrzeć/upiec - w imię różnorodności smaków :)

Planet Doc Festival and a rhubarb cake - not necessary together in the same time ;)
Both happened not long time ago though and I suggest to watch/bake yourselves - in the name of variety of flavours :)

Aleksander 
Sztuka znikania 
Scena zbrodni


Na dole
120 g masła
120 g cukru
240 g mąki
2 duże żółtka

Na górze
rabarbar
100 g marcepanu startego na tarce o grubych oczkach

Piekarnik rozgrzewamy do 190 stopni C.
Formę wykładamy papierem do pieczenia.

Ze składników na dół zagnieść ciasto - wyjdą z niego okruchy. 
Odłożyć 4 łyżki ciasta.
Resztę wylepić spód formy. 
Wierzch posypać startym marcepanem, na którym ułożyć pokrojony rabarbar. Całość obsypać pozostałymi okruchami.
Piec około 30 minut.

[inspiracja: 'Słodkie' Elizy Mórawskiej]

English

Bottom
120 g butter
120 g sugar
240 g flour
2 large egg yolks

Top
rhubarb
100 g marzipan, coarsly grated

We set oven to 180 C degrees.
Baking form to be layered with parchment.


All bottom ingredients to be combined together - best by hand. Set aside about 4 tablespoons of the dough.
The remaining dough to be pressed into the baking form's bottom, covered with grated marzipan. Rhubarb cubes to be arranged on top and sprinkled with the remaining dough crumbles.
Bake for about 30 min.

[inspiration: 'Slodkie' by Eliza Morawska]

2013-05-12

Everything you always wanted to do in Zagreb but never had time


Dwa dni w Zagrzebiu i plany, które nie mogą się udać, czyli jak zauroczyć się stolicą Chorwacji.
Two days in Zagreb and plans which won't work out - in other words: how to fall for the capital of Croatia.

Po pierwsze - zatrzymać się w hotelu President Pantovcak, który z zewnątrz będzie przypominał ekstrawagancką willę mieszkalną/galerię sztuki i zmyli każdego taksówkarza, lecz Was niech to nie zniechęca... Kto może, polecam :)

Firstly - stay at President Pantovcak hotel, which looks a bit like some extravagant villa house/art gallery and will confuse every taxi driver in town, but that shouldn't discourage you... I highly recommend :)

Hotel znajduje się na wzgórzu, otoczony dzikimi ogrodami, skąd można podjąć się przyjemnego spaceru do centrum miasta.
Hotel is located up on the hill, surrounded by some wild gardens, from where you can take very nice walk towards the city centre.
Następnym razem... ;)
Some other time... ;)

Po drugie - smakować lokalną kuchnię. Miałam okazję skupić się jedynie na serach, jogurtach, warzywach i owocach morza i muszę przyznać, że dawno nie zachwyciły mnie tak najprostsze smaki... a biały ser z kawałkiem pomidora przeniósł mnie na chwilę w czasie, o jakieś 20 lat wstecz ;) Tak, mogłabym zamieszkać w Zagrzebiu tylko dla białego sera ;)

Secondly - taste local kitchen. I have only had a chance to try cheese, yoghurts, veggies and sea food and I must say I haven't enjoyed such simple taste for a long time... and some cottage cheese with a slice of tomato brought me 20 years back ;) Well, yes - I could live in Zagreb only for this cottage cheese ;)
Obowiązowy sernik, wersja lotniskowa, poprawna ;)
Cheesecake tasting as a must: airport version, quite ok ;)
Po trzecie - wybrać się do Eliscaffe. Minimalistycznie, akuratnie i Nik Orosi jako najlepszy barista Chorwacji. 
Byłam u drzwi kawiarni, jednak było już za późno na kawę ;)

Thirdly - go to Eliscaffe. Minimalistic, just fine and with Nik Orosi as Croatia's Barista Champion. 
I was nearly there... if only it wasn't too late for a coffee ;)



Po piąte... (nie) zdążyłam tylko tyle... ;)
Fifhtly... that's all I had (not) time for... ;)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...