f Cakes and the City: Everything you always wanted to do in Zagreb but never had time

2013-05-12

Everything you always wanted to do in Zagreb but never had time


Dwa dni w Zagrzebiu i plany, które nie mogą się udać, czyli jak zauroczyć się stolicą Chorwacji.
Two days in Zagreb and plans which won't work out - in other words: how to fall for the capital of Croatia.

Po pierwsze - zatrzymać się w hotelu President Pantovcak, który z zewnątrz będzie przypominał ekstrawagancką willę mieszkalną/galerię sztuki i zmyli każdego taksówkarza, lecz Was niech to nie zniechęca... Kto może, polecam :)

Firstly - stay at President Pantovcak hotel, which looks a bit like some extravagant villa house/art gallery and will confuse every taxi driver in town, but that shouldn't discourage you... I highly recommend :)

Hotel znajduje się na wzgórzu, otoczony dzikimi ogrodami, skąd można podjąć się przyjemnego spaceru do centrum miasta.
Hotel is located up on the hill, surrounded by some wild gardens, from where you can take very nice walk towards the city centre.
Następnym razem... ;)
Some other time... ;)

Po drugie - smakować lokalną kuchnię. Miałam okazję skupić się jedynie na serach, jogurtach, warzywach i owocach morza i muszę przyznać, że dawno nie zachwyciły mnie tak najprostsze smaki... a biały ser z kawałkiem pomidora przeniósł mnie na chwilę w czasie, o jakieś 20 lat wstecz ;) Tak, mogłabym zamieszkać w Zagrzebiu tylko dla białego sera ;)

Secondly - taste local kitchen. I have only had a chance to try cheese, yoghurts, veggies and sea food and I must say I haven't enjoyed such simple taste for a long time... and some cottage cheese with a slice of tomato brought me 20 years back ;) Well, yes - I could live in Zagreb only for this cottage cheese ;)
Obowiązowy sernik, wersja lotniskowa, poprawna ;)
Cheesecake tasting as a must: airport version, quite ok ;)
Po trzecie - wybrać się do Eliscaffe. Minimalistycznie, akuratnie i Nik Orosi jako najlepszy barista Chorwacji. 
Byłam u drzwi kawiarni, jednak było już za późno na kawę ;)

Thirdly - go to Eliscaffe. Minimalistic, just fine and with Nik Orosi as Croatia's Barista Champion. 
I was nearly there... if only it wasn't too late for a coffee ;)



Po piąte... (nie) zdążyłam tylko tyle... ;)
Fifhtly... that's all I had (not) time for... ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ogląd i pogląd mile widziane. Ukłony :)
Many thanks for your comments :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...