ciasto i film bardzo temperamentne :) |
To ciasto juz dawno miało mieć u mnie swoją premierę - postanowiłam jednak połączyć ją z premierę pewnego filmu. Słowa klucze to: sycylijskie, pomarańczowe, miażdżący ;)
;)
Sycylijskie pomarańczowe
okrągła forma
250 g masła w temp. pokojowej
250 g cukru
4 jajka
1 i 1/2 łyżeczki startej skórki pomarańczowej
250 g mąki
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
85 ml świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
Piekarnik nagrzać do temp. 170 stopni C. Formę wyłożyc papierem do pieczenia.
Używając miksera ucierać masło z cukrem przez 4-5 minut do gładkości i bladości. Dodać jajka - jedno po drugim, dokładnie miksując. Doostatniego jajka można dodać łyżeczkę mąki w celu uniknięcia grudek i niebezpieczeństwa zważenia się masy.Dodac skórkę pomarańczową, następnie delikatnie dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia.Na końcu dodac sok pomarańczowy.
Masę przełozyć od formy i piec 45-50 minut bacząc na test suchego patyczka. Wystudzić, poczekać ( P O C Z E K A Ć) i degustować :)
[inspiracja: Almost Bourdain]
English
Sicilian Orange Cake
round baking form
round baking form
250 g lightly salted butter, at room temperature, plus extra for greasing
250 g caster sugar
4 medium eggs
1 1/2 tsp finely grated orange zest
250 g self raising flour
85 ml freshly squeezed orange juice
Preheat the oven to 170C. Grease and line a 22-cm clip-sided round cake with non-stick baking paper.
Using an electric whisk, cream the butter and sugar together for 4-5 minutes until very pale. Beat in the eggs, one at a time, beating very well between each one, if necessary adding a spoonful of flour with the last egg to prevent the mixture from curdling. Beat in the orange zest. Add the flour all at once and mix in well, then slowly mix in the orange juice.
Spoon the mixture into the prepared tin and bake on the middle shelf of the oven for 45-50 minutes or until a skewer, inserted into the centre of the cake, comes out clean. If it starts to brown too quickly, cover loosely with a sheet of lightly buttered foil.
Leave the cake (L E A V E, I mean it) , in its tin, to cool on a wire rack, then carefully remove the sides and base of the tin and peel off the paper. Put it onto a serving plate.
[inspiration: Almost Bourdain]
no właśnie zastanawiałam się nad tym filmem, bo co do ciacha to nie mam wątpliwości że będzie wybrone:)))
OdpowiedzUsuńMoja Droga, ten film jest równie smakowity - delicja, powiadam :)
UsuńOglądnę film w weekend.Już się nie mogę doczekać!
OdpowiedzUsuńCiacho Ci porywam.
Cmok!
Film zaiste świetny. A czy czytałaś tę wspaniałą recenzję na portalu wpolityce.pl? WYnika z niej, że Polański cały film robił z myślą o pokazaniu prawdy o Smoleńsku. Coś mi się zdaje, że niedługo stanie się ulubionym reżyserem PiS. A ciacho bomba. Jadę dzisiaj do rodziców, a w torebce mam słoiczek zakwasu żytniego. Będę piekła chleb!
OdpowiedzUsuńFilm widzialam, ale nigdy by mi nie przyszlo do glowy powiazac go ze Smoleńskiem...
OdpowiedzUsuń???
Fajne to ciacho jest !:)
OdpowiedzUsuńNad ciachem nie będę się długo zastanawiać :) A na film idę jutro. ;)
OdpowiedzUsuńHahaha, Hi Walter!:-)))Ja myślę, że zjadłby Twoje ciacho, zachwycił się na chwilkę, a potem: Hi Walter;-)
OdpowiedzUsuń