Nie samym chlebem żyje Cakes and the City ;)
Czas na tort z wyboru, a raczej chałwowe szaleństwo ;)
Kiedy po raz pierwszy ujrzałam go w Kwestii Smaku - wiedziałam, że będzie mój ;) Przepis w oryginale dyktuje 400 g chałwy - jednak, przypadkowo, miałam pod ręką jedynie połowę tego skarbu. Okazało się, że więcej chałwy do szczęścia nie trzeba ;)
Ten tort po prostu trzeba upiec ;)
Zdjęcia z dodatkowym dolce tuningiem, gdyż pozerują tu dotpicsy wielce utalentowanej Justki z just-dotblog.blogspot.com
Jakiś czas temu miałam szczęście zostać wyróżniona w urodzinowym candy just-dotblog i otrzymałam dwa piękne prezenty :) Justka, dzięki!!!
Polecam do oglądu włoski, zabawny i przepyszny! 'Obiad w środku sierpnia'
(czyli wspomnienie Nowych Horyzontów)/
I recommend Italian, hilarious and very delicious! 'Mid-Agust Lunch'
(New Horizons movie):
(czyli wspomnienie Nowych Horyzontów)/
I recommend Italian, hilarious and very delicious! 'Mid-Agust Lunch'
(New Horizons movie):
Tort kakaowo-chałwowo-wiśniowy!
La dolce vita!
tortownica
Biszkopt (składniki na 1 biszkopt - pieczemy 2 biszkopty, więc 2x):
4 jajka
1 szklanka cukru pudru
3 czubate łyżki mąki pszennej
2 pełne łyżki kakao
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
do nasączenia: 3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej wymieszanej z 1 i 1/2 szklanki wrzątku, ostudzonej
3 czubate łyżki mąki pszennej
2 pełne łyżki kakao
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
do nasączenia: 3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej wymieszanej z 1 i 1/2 szklanki wrzątku, ostudzonej
Masa chałwowa i wiśnie:
200 g masła
250 g chałwy waniliowej
1 i 1/2 słoiczka konfitury wiśniowej (najlepiej użyć takiej z czerwonych porzeczek lub jeżyn - mocno kwaśnej!)
Piekarnik
nagrzać do 175 - 180 stopni C.
Mikserem ubijać jajka z cukrem pudrem aż
masa będzie gęsta i biała, przez około 10 minut. Przesiać mąkę pszenną
razem z kakao, mąką ziemniaczaną i proszkiem do pieczenia, wymieszać i
stopniowo dodawać do masy z jajek, delikatnie mieszając łyżką.
Masę wyłożyć do tortownicy (u mnie wyłożonej papierem do pieczenia).
Piec przez 30 - 35 minut.
Wyjąć z piekarnika, ostudzić (około 20
minut), a następnie wyjąć biszkopt z formy.
Upiec drugi biszkopt według tej samej procedury.
Masa chałwowa: masło zmiksować mikserem do białości i stopniowo dodawać pokruszoną chałwę, ciągle miksując aż otrzymamy jednolitą masę. Każdy
biszkopt przekroić na 2 placki.
Na tortownicę położyć 1 placek, nasączyć go 1/4 ilości
rozpuszczonej kawy (ostudzonej) i rozsmarować 1/4 masy chałwowej.
Wyłożyć 1/3 ilość wiśni/czerwonej porzeczki/jeżyn.
Położyć drugi placek i powtórzyć z nasączeniem,
masą i wiśniami, następnie trzeci i czwarty.
Czwarty placek zostawiłam zupełnie nagi ;) Tort ewoluuje smakowo na 2. oraz 3. dzień, tylko trzeba dać mu szansę ;)
English
Help me , please! I saw this cake at Kwestia Smaku and I wanted it straight away!
If you are not halvah person, don't read anymore ;) I mean, you don't have to love it, but you need to be prepared for the dominating halvah sensation ;)
The original recipe calls for 400 g halvah! For some reason I had only half of this treasure and I have to say - this was perfect. Halvah no more ;)
Oh please make it, bake it, taste it, enjoy it!
Pics are accompanied by the amazing gift which I've received from one very talented Justka from just-dotblog.blogspot.com
It was a Birthday candy and I happen to be a lucky owner of two great dotpics. Justka, many thanks!
Divine halvah-cherry-cocoa sponge cake!
La dolce vita!
round baking form
Sponge (ingredients for 1 sponge only - need to be doubled!):
4 eggs
1 cup icing sugar
3 heaping tbsp flour
2 tbsp dark cocoa
1 tbsp potato starch flour
1 tsp baking powder
for sponge soaking: 3 tsp granulated coffee stirred into 1 and 1/2 cup of boiling water; cooled
3 heaping tbsp flour
2 tbsp dark cocoa
1 tbsp potato starch flour
1 tsp baking powder
for sponge soaking: 3 tsp granulated coffee stirred into 1 and 1/2 cup of boiling water; cooled
Halvah creme and cherries*:
200 g butter
250 g halvah
1 and 1/2 jar cherry marmalade* (however, best to use red currant one or blackberry one - should be sour!)
Oven to be set for 175 - 180 C degrees.
Eggs to be mixed together with icing sugar - for about 10 minutes - until smooth and pale. All type of flour, cocoa and baking podwer to be sifted together in one bowl, gently combined and added - in small portions - to the eggy mixture (using spatula or spoon - not mixed though). Bake for about 30 - 35 minutes.
Take it out of the oven, let cool (for 20 minutes) and set it free from the baking form.
Repeat the same steps with the second sponge.
Halvah creme: butter to mixed until fluffy, then start adding bits of halvah until it runs out.
Each sponge to be cut into two halves.
Sponge no. 1 to be arranged in the baking form back again - halvah vream to spread on top, next cherry marmalade nad here come sponge no. 2 (same steps and spreads).
The last one was left bare ;) Best to taste on the 2nd and 3rd day, if only you give it a chance ;)
wow, to zaszalałaś:))) istna słodyczowa rozpusta:))) bardzo mnie ciekawi ten chałwowy krem, bo dopiero niedawno się przekonałam do tego smaku (mama mi przywiozła pyszną chałwę z Turcji, ale nie ma po niej już ani okruszka), pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wyszedł Ci ten tort. Już mam na niego ochotę ^^
OdpowiedzUsuńOh! Pycha!
OdpowiedzUsuńJa chałwy nie lubię, ale tort wygląda bosko i gdybym nie wiedziała, co w nim jest od razu skusiłabym się na duży kawałek:)
OdpowiedzUsuńwygląda cudnie :) czasem jak sobie uzmysłowię ile pyszności jeszcze nigdy w życiu nie spróbowałam staje się głodna ;p
OdpowiedzUsuńSłodko i przepysznie :)
OdpowiedzUsuńTort brzmi ciekawie.Pysznie wygląda.
OdpowiedzUsuńTylko co z tym przepisem,skoro połowa chałwy wystarczyła? Może druga połowa dla miłośników cukru.
Wow, chałwowy krem. Mam obawy, że zjadłabym znaczną jej część przed dodaniem do ciasta, ale skoro wystarcza połowa...drugą część można bezkarnie zjeść ;)
OdpowiedzUsuńOch, do chałwy jak i do twórczości Just nie trzeba mnie długo zachęcać, jeśli w ogóle... ;-P po prostu są dobrem jak czekolada :D pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKakao, chałwa, wiśnie i jest uśmiech na twarzy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
kakao i wiśnia w zasadzie to by mi wystarczyło ale jak dorzucimy chałwę to musi być coś wyjątkowego!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMniam! Super wygląda!
OdpowiedzUsuńMiłej niedzielki:))
ale pyszny przepis!:) uwielbiam chałwę! muszę wymyślić jakieś kruche ciasteczka z nią..:)
OdpowiedzUsuńfajnie,że dotpicsy doszły całe;)*
buziaki!
J.
chcialabym go sprobowac i pierwszego i drugiego i trzeciego dnia :)
OdpowiedzUsuńa więc powiem tak.
OdpowiedzUsuńbiszkopt, mmm.
wiśnie i chałwa - pyszności.
ale jak mam się przekonać do tej kostki masła w kremie? JA nienawidząca masła?
Mimo wszystko, wygląda pysznie i chętnie bym pożarła kawałeczek.
a nuż masło nie takie straszne? ;)
o rany, to jest faktycznie chałwowe szaleństwo. Muszę kiedyś dla Męża sporządzić, bo on jest chałwowym maniakiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
Jakoś nie przepadam za chałwą, ale tak apetycznie wygląda ten tort, że na pewno bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńOd soboty nie myślę o niczym innym jak o cieście. A akurat jestem na diecie;)
OdpowiedzUsuńhttp://guamora.blogspot.com
Ja nie mówię, że nie jem słodkości, ale głównie w weekendy.
OdpowiedzUsuńhttp://guamora.blogspot.com
uwielbiam chałwę i całą resztę z tego tortu :)więc zapisuję :)
OdpowiedzUsuńO cholerka, ale mi narobiłaś smaka! Teraz nie wytrzymam póki nie zjem jakiegoś pysznego ciacha :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://19catgirl92.blogspot.com/
boski tort! samej chałwy nie lubię, ale takiej w wypiekach nie mogę się oprzeć
OdpowiedzUsuńPiszę tutaj, bo mam ogromną chęć na tort:)
OdpowiedzUsuńJako, że jesteś obserwatorką/obserwatorem mojego bloga zapraszam (ośmielam się!) teraz także na stronę facebookową.
http://www.facebook.com/mowiaweki
Pozdrawiam serdecznie:)