Remake, wersja z rabarbarem. Ciasto nie sięgnęło szczytów (wyjątkowo postanowiłam upiec je w za dużej formie żeby dopasować do rozmiaru pudełka na rower ;) ), ale zazwyczaj wyrasta tak lub tak.
Uwielbiam ten przepis i nigdy nie mam go dość ;)
A wpis dedykuję dzielnej goh., która przetarła piekarnikowy szlak! ;)
I dodaję go do akcji ra-bar-bar! :)
rowerowe/rabarbarowe
(proste przyjemności na rowerze)
forma 29x21 cm lub 35x25 cm
2 jajka
1 szklanka cukru
0.5 szklanki mleka
0.5 szklanki oleju
2 szklanki mąki
1 łyżka proszku do pieczenia
owoce: czerwona porzeczka, brzoskwinie
(wszystkie składniki muszą mieć temperaturę pokojową)
Jajka utrzeć z cukrem na gładką masę, następnie dodać olej, mleko i aromat waniliowy. W osobnej misce wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia i delikatnie połączyć z resztą zmiksowanych składników. Ciasto wylać na posmarowaną olejem formę prostokątną/okrągłą a na wierzch ułożyć owoce. Piec 35 - 40 min w temp.180ºC. Po wyjęciu z piekarnika posypać cukrem pudrem.
[źródło: Mama]
English version
The Cake
(plain pleasure on a biking trip)
29x21 cm or 35x25 cm baking tin
2 eggs
1 cup sugar
0.5 cup milk
0.5 cup oil
2 cups flour
1 tsp baking powder
fruit: redcurrant, peaches
Preheat the oven to 180ºC.
Place eggs and sugar in a large bowl; beat with a mixer. Add oil, milk and vanilla extract and beat to combine. In a separate bowl mix flour with baking powder – and gently stir it into the large bowl. Pour the dough onto the roundish/squarish baking tin (greased with oil) and place fruit over it. Bake about 35 – 40 min (180ºC). Cool completely and sprinkle an icing sugar over the cake.
hehe:D dziękuję bardzo za tą dedykację:DDD nadal buzia mi się cieszy cała, gdy tylko przypomnę sobie o czekoladowym sukcesie:) a takie ciasto rabarbarowe uwielbiam i może zrobię w weekend podobne skoro tak polecasz na rowerowe wyprawy:D trzeba iść za ciosem:)
OdpowiedzUsuńa ja dziękuję, że Ty też dziękujesz :D trzymam kciuki za nowe eksploracje ciastowe i rowerowe wycieczki :)
OdpowiedzUsuńnieskomplikowane i szybkie, wygląda smakowicie:)
OdpowiedzUsuńA na trawce takie smakołyki smakują najlepiej:) Cudownie wiosenne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńWow ile rabarbaru :) Az sie w oczach miesza od ilosci pysznosci :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musze sprobować - na piknik w sam raz :)pozdrawiam
Świetne te dwa pierwsze zdjęcia. Ja, czego można się spodziewać, widzę je w gifie ;).
OdpowiedzUsuńTen sezon nazwałam 'przekonywującym', bo przekonuję się do rabarbaru, a z takim ciastem mogłabym go pokochać ;).
swietne ciasto:) ja to bardzo lubie wlasnie takie proste z owocami, a na takich wypadach rowerowych smakuje najbardziej:)
OdpowiedzUsuńRabarbar skutecznie przekonuje mnie do ciast :)
OdpowiedzUsuńSuper, wycieczka rowerowa i takie ciacho. Normalnie życ nie umierac :)
OdpowiedzUsuńŚwietne ciacho! I też chętnie pojechalibyśmy na jakąś wycieczkę rowerową (ale to akurat będzie musiało poczekać niestety do przyszłego roku), pozdrawiamy! :)
OdpowiedzUsuńbasiaP: o tak, same zalety ;)
OdpowiedzUsuńshy: było pyszne, choć mniejszych gabarytów ;)
żenia: dzięki ;) okoliczności przyrody dodają smaku ;)
Madleine: szaleństwo rabarbarowe trwa a przepis polecam - też z innymi owocami ;)
Holga: :)) dzięki, ja też gifowo, ale wolę podpatrywać u Ciebie ;) rabarbar da się lubić ;)
aga: dzięki ;) chciałabym długo taką wiosnę i rowery ;)
jadalnepijalne: o tak, myślę, że sezon rabarbarowy to po prostu mus ;)
kruszyna: dokładnie tak :)
just-great-food.blogspot.com: dzięki za ogląd ;)a co się odwlecze... rower nie zając ;)
piękne ciasto, z pewnością super smakowało, szczególnie po wysiłku :)
OdpowiedzUsuńznam przepis na takie ciasto błyskawiczne, bardzo je lubię i znam też od mamy. :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za wpis na moim blogu i obiecuję więcej zwierzaczków w bento :)))
Monika z
www.bentopopolsku.blogspot.com
Rower i ciasto rabarbarowe to musi być dobre połączenie. Mam nadzieję, że w końcu dorobimy się rowerów i pojedziemy, choćby do pracy ;)
OdpowiedzUsuńrękawiczki rowerowe na zdjęciu wspaniale pasują. LUUUBIĘĘĘ TOOOO!!!
OdpowiedzUsuńwyglada super :)
OdpowiedzUsuńFajnie że są ludzia co tak miło spędzaja czas:) podoba mi się opcja rowerowa z ciastem:)
OdpowiedzUsuńmagda k.: dziękuję i polecam takie ciasto po każdym wysiłku ;)
OdpowiedzUsuńmnemonique: o! czyżby nasze mamy się znały? ;) pozdrawiam!
Wiosanna: polecam wiosnę, lato... i inne pory roku na rowerze spędzać, choć trochę ;) rower pasuje do większości wypieków, ba! czasem jedno warunkuje drugie (te kalorie!) ;)
vanilla: dziękuję :)))))
Gosia: dziękuję i polecam :)
Trzcinowisko: dzięki! rowerowanie się jest cudne, zalecam ;)
jak spojrzałam na te rękawiczki to od razu ciasto mi się jeszcze bardziej spodobało! :) kocham rower, kocham rabarbar...
OdpowiedzUsuńJoon: o, jak miło ;) ja jestem uzależniona od roweru i od ciast ;)
OdpowiedzUsuńFajny przepis, nie tylko z rabarbarem:)skoro sprawdzony wiele razy to musi ciasto musi być pyszne:)
OdpowiedzUsuńI jadłaś je w tych rękawiczkach? :)
OdpowiedzUsuńburczymiwbrzuchu: przepis sprawdzony w różnych owocowych konfiguracjach ;)
OdpowiedzUsuńPluskotka: nieee ;) gołymi rękami ;)
Zrobilam z truskawkami na wierzch biala czeko i wyszlo pyszota! zapisalam do zeszytu, naprawde dobry przepis! Dziekuje za twojego bloga:)
OdpowiedzUsuńW planach mam piknik z chłopakiem, ale sesja to "wciąż coś i coś", więc się to przesuwa w czasie. Właśnie coś takiego na piknik super plus może coś na słono, jakieś tortille - kanapki, czereśnie. Niestety teraz prawie nic nie mogę jeść:( bo się zatrułam. Chociaż dobrze, że sezon. Fajne warzywka. Ładnie tu, artystyczny chaos:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń