f Cakes and the City: 2 a.m. ammm

2012-02-29

2 a.m. ammm



Wspomnienie weekendowej, marokańskiej uczty w wykonaniu Kamy, Michała z Jedzenia do Rzeczy i Łukasza. Smakowaliśmy do późnych godzin... porannych ;) Deser by Cakes and the City uświetnił stół swą obecnością po 2. w nocy ;)

Relacja foto i przepisy za chwilę na blogu Michała :) Tymczasem załączam zdjęcia z ręki dj Czarnego Latawca - ja bowiem biegałam wokół stołu, skakałam, klaskałam i pozowałam do zdjęć, gdyż - nie ma co ukrywać - jestem photoshoot victim ;) Podobnie jak sama rolada, która znalazła się w zacnym obiektywie - pierwszy raz wycelowano w moje ciasto innym obiektywem niż lumix lx3. Dowody niebawem :)

Rolada co prawda nie wpisała się w marokańskie menu, ale za to stała się niezależnym doświadczeniem smakowym ;) Przepis to wdzięczny remake receptury z BBC Good Food - nie pierwszy, i nie ostatni :) Tym razem wykorzystałam gospodarność zamrażarki i innych schowków ;) Rolada nie wytrzymała barokowego kremu, jednak nie ujęło jej to smaku ;)


Rolada remake
forma 35x25cm

Biszkopt:

100 g cukru
5 jajek
25 g mąki
1.5 łyżeczki proszku do pieczenia
50 g gorzkiego kakao
50 g orzechów włoskich, drobno posiekanych

Krem:

100 g gorzkiej czekolady
250 g sera mascarpone
100 g cukru pudru
4 łyżki Amaretto (lub więcej)
100 g mrożonych wiśni (rozmrożonych)

Jajka utrzeć z cukrem na puszystą masę, zostawiając mikser włączony na 10 minut (tak!). 
W tym czasie przygotować formę na upieczenie biszkoptu: blaszkę 35x25cm wysmarować masłem i posypać równomiernie cukrem (odsypując nadmiar). W tym czasie również wymieszać ze sobą suche skladniki i kiedy nadejdzie czas - delikatnie połączyć z masą jajeczną (starając się nie burzyć puszytości masy i nie wytrącać z niej powietrza poprzez energiczne mieszanie). Masę - teraz już kakaową - wylać na cukrowe dno formy i wstawić do piekarnika na 12 - 15 minut (170ºC), tzn. aż ciasto będzie w miarę twarde w dotyku.
Czekoladę rozpuścić w rondelku i zostawić do wystygnięcia.
Przygotować arkusz papieru do pieczenia (o wymiarach blaszki) i kiedy biszkopt będzie upieczony i jeszcze gorący - delikatnie przenieść go na papier, powoli zwijając dłuższy bok w rulon (wraz z papierem). Papierową roladę zostawić do wystygnięcia (najlepiej na balkonie) ;)
Szybko zrobić krem poprzez zmiksowanie wszystkich skladników. Wiśnie dodać na końc (osączyć z wody), łącząc delikatnie łyżką. Masę schłodzić 10 - 15 minut w lodówce.
Wystudzony biszkopt bardzo ostrożnie rozwinąć (może popękać, ale nie szkodzi), wyłożyć masą amaretto i z powrotem - jeszcze ostrożniej - zwinąć dłuższy bok w rulon. Roladę wstawić do lodówki. Jadalna już po 30 minutach, gotowa do degustacji po paru godzinach :)

English

Chocolate roulade remake
form 35x25cm
Almost chiffon cake:
100 g sugar
5 eggs
25 g flour
1.5 tsp baking powder
50 g dark cocoa
50 g walnuts (crushed)
Creme:
100 g dark chocolate (melted!)
250 g mascarpone
100 g icing sugar
4 tbsp Amaretto
100 g frozen cherries (defrosted)
 
Beat the eggs and sugar together until they are pale and thick enough.This will take about 10 minutes (oh yes!), so use a counter-top electric mixer if you have one. Fold the dry ingredients into the egg mix using a large spoon, being careful not to knock out too much air. Spoon carefully into the tin and spread out to the corners. Bake for 12 - 15 minutes in 170ºC or until the cake feels firm to the touch. Flip out onto a sheet of baking parchment scattered with caster sugar.Peel off the backing paper, then roll up the roulade lengthways, using the paper to help you. Leave to cool completely (I suggest on a balcony covered with snow) ;)
Make the filling by beating the mascarpone, melted chocolate, icing sugar and amaretto together. Cherries to be added at the very end. Chill in the fridge for 15 minutes until firm enough to spread. Unroll the sponge carefully and spread with the filling before re-rolling. Don't worry if it cracks a bit. Ready after 30 minutes, however will taste better after a couple of hours ;)
 
 

6 komentarzy:

  1. ach..się rozlazła;) ale jest nawet fajniejsza taka!:))
    uściski!
    J

    OdpowiedzUsuń
  2. barokowy krem - dobry epitet:) super są takie uczty i wspólne jedzenie smakołykow do późnej nocy:) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. bede plakac. od dzis sie odchudzam. jak od codzien. a potem tylko czeko i czeko i chinskie zarcie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudo! Ale mi się zamarzyło jakieś ciacho :D

    OdpowiedzUsuń
  5. To deser w bardzo moim guście :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mimo swej rozbuchanej formy nie była morderczo słodka. Jaram się [do dziś ;)]

    OdpowiedzUsuń

Ogląd i pogląd mile widziane. Ukłony :)
Many thanks for your comments :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...