f Cakes and the City: piekarnia na peryferiach
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą piekarnia na peryferiach. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą piekarnia na peryferiach. Pokaż wszystkie posty

2011-11-06

not that bread at all




Ostatnio kwestią wątpliwą okazują się być dla mnie przepisy z wykorzystaniem drożdży ;) Uparcie i wcale nieskrycie inspiruję się jednak propozycjami Kwestii Smaku. Ot, kwestia szczęścia ;)

Co prawda, nie wyrósł o n jak wrocławski Sky Tower, ale był pyszny - premierowo upieczony w garnku żeliwnym, który wreszcie trafił w me objęcia :)
Chleb broni się smakiem przed rozmiarem - najwyborniej przy akompaniamencie deski serów i chianti ;)

pozeruje torba ekotarg.pl :)

Chleb z gorgonzolą/na drożdżach

400 g mąki pszennej chlebowej typ 750
1 łyżeczka soli
15 g świeżych drożdży
świeżo zmielony czarny pieprz
200 g sera grogonzola
300 ml chłodnej wody

Poniżej cytuję oryginalny przepis z Kwestii Smaku - niech każde zdanie spełni się! ;) 


Mąkę przesiać do dużej miski, dodać sól, pokruszone drożdże, pieprz i ser. Wszystko wymieszać. Wlać wodę i mieszać składniki łyżką przez około 30 sekund (ciasto ma być klejące). Przykryć (talerzem lub folią) i odstawić do wyrośnięcia na 12-18 godzin (w temperaturze pokojowej).

Blat kuchenny lub stolnicę oprószyć mąką i wyłożyć w to miejsce ciasto z miski. Oprószonymi mąką dłońmi złożyć boki ciasta do środka tworząc kulę.

Na blacie kuchennym położyć czystą ściereczkę kuchenną, oprószyć ją mąką, położyć w to miejsce ciasto łączeniem do dołu. Przykryć ciasto wystającymi bokami ściereczki i zostawić w ciepłym miejscu na 1-2 godziny. Ciasto jest gotowe po podwojeniu objętości.

Na pół godziny przed końcem wyrastania nagrzać piekarnik do 240 - 250 stopni C, ustawiając kratkę w dolnej 1/3 części piekarnika a na niej przykryty garnek żaroodporny np. żeliwny.

Ostrożnie, używając rękawic kuchennych, wyjąć gorący garnek z piekarnika i zdjąć pokrywę. Umieścić ciasto w garnku łączeniem do góry (zsunąć ze ścierki lub szybko i ostrożnie przenieść w oprószonych mąką dłoniach). Garnek przykryć i piec przez 30 minut. Zdjąć pokrywę i piec dalej aż chleb będzie dobrze zrumieniony - ale nie przypalony - przez 15-30 minut.

Wyjąć garnek z chlebem z piekarnika, otworzyć, po kilku minutach podważyć chleb nożem i wyjąć go z garnka. Odłożyć na kratkę do całkowitego ostudzenia. Kroić dopiero po ostudzeniu, po około 1 godzinie.

English

This was my bread premiere for the cast-iron pot which has finally arrived to our nest and made it a lot happier and tastier place ;) However, my first attempt wasn't a huge success - I must have confused the recipe or something... it just didn't grow as it was supposed to; still - it was delicious and we enjoyed it accompanied by some hard cheese and wine. You enjoy yourself too ;) 

Gorgonzola bread/yeast tuned

400 g bread flour type 750
1 tbsp salt
15 g active yeast
freshly grounded black pepper
200 g gorgonzola cheese
300 ml water

Here I cite the very original recipe coming from Kwestii Smaku - let every single sentence become true and work for you better than for me ;)

Flour, salt, active yeast, pepper and cubed gorgonzola to be arranged in a bowl and mixed together. Pour in water and mix by wooden spoon for 30 sec. Cover with plate or foil and leave for another 12-18 hours (at a room temperature).

Tray or table to be sifted with flour - next, place your bread dough on it. With your hands covered with flour fold the dough in four forming a ball.

On a free space arrange kitchen cloth, sprinkle it with flour and place there your bread dough (fold ends to the bottom). Cover the top with cloth and leave for 1-2 hours until the dough doubles its size.

Set the oven for 240-250 C degrees and place your cast-iron pot covered with lid in the oven (arranging it at the very bottom of the oven, at 1/3 its height). Let it get hot along owth the oven itself. When the temperature hits the top, carefully take out the pot and remove lid, placing your bread dough inside. Cover with lid. Bake for 30 minutes. Then remove the lid and leave to bake for about 15-30 minutes until gets nicely brownish.

Next, take the cast-iron pot from the oven, using knife help the bread to come out. Leave to cool. Enjoy.



2011-09-23

Long live experiments!

Dzień, w którym upiekłam swój pierwszy chleb na własnoręcznie wyhodowanym zakwasie żytnim stał się jednocześnie dniem, w którym przeszłam na ortodoksyjne pieczenie pieczywa, to znaczy bez d r o ż d ż y. Oryginalny przepis z Pracowni Wypieków uwzględniający ciało obce sklepowe (czytaj: drożdże) potraktowałam selektywnie, trzymając się obranej reguły przez kolejne wypieki i kolejne rytualne ostukiwanie spodu każdego nowego bochenka ;) Też tak robicie? ;) 

Nadszedł jednak dzień, kiedy postąpiłam wbrew (własnej!) regule, sięgnęłam po drożdże i... odkryłam kamień filozoficzny ;) Zakosztowałam tajemnicy słynnej wrocławskiej piekarni ;) Nie twierdzę, że znam recepturę na mój ulubiony chleb żytni z Piekarni na Bema, ale mój wypiek okazał się pysznie podobny (i nadobny) ;) Chyba otworzę piekarnię na (wrocławskich) peryferiach ;)

Niech żyją eksperymenty! ;)


Chleb

500 g mąki pszennej chlebowej typ 750 (lub 300 g mąki pszennej chlebowej + 200 g mąki orkiszowej typ 200)
1 płaska łyżeczka soli
8 g świeżych drożdży
300 g wody (lub mniej)
200 g czynnego zakwasu żytniego

Wszystkie składniki łączymy - może być ręcznie. Ciasto powinno być dosyć gęste.
Przykrywamy sciereczką i odstawiamy na 2 h (lub dłużej!)
Następnie przekładamy ciasto do keksówki (o pojemności 1 kg).
Spryskujemy olejem lub oliwą i posypujemy maką.
Odstawiamy do wyrośnięcia na 45-60 minut.
Piekarnik nagrzewamy do temp. 230 st. C i pieczemy chleb 10 minut, następnie zmniejszamy temperaturę do 210 st. C i pieczemy ostatnie 30 minut. Od razu wyjmujemy z piekarnika, uwalniamy chleb z keksówki i zostawiamy aż ochłonie.
English
Here is my favourite bread recipe reworked. Since I baked my very first rye sourdough bread I never wanted to hear about adding active or drye yeast to the mixture. The original recipe calls for active yeast but my sourdough orthodox attitude never let me use that advice. However, the day has come and I've decided to experiment with my bread. I have to say I've kind of tasted my favourite bread at the finest Wroclaw's bakery and that was unbelievable. I do not claim I know the bakery recipe, I just happened to bake similar bread ;)
Long live experiments! ;)

Bread
500 g whole wheat bread flour type 750 (or 300 g whole wheat bread flour + 200 g spelt flour type 200)
1 tsp salt
8 g active yeast
300 g water (or less)
200 g active rye sourdough

All ingredients to be combined together - by hand is fine. The dough will be quite thick.
To be covered with a cloth and left for 2 hours.
Next, to be gently transferred into the 1kg loaf pan, sprinkled with oil and dusted with flour.
To be left for another 45-60 minutes.

The oven to be set for 230 C degrees - and initially our bread has to be baked 10 minutes, next we set up 210 C degrees and bake for another 30 minutes. Bread needs to leave the oven on time and we also need to set it free from the loaf pan :) and leave it to cool :)

2011-08-30

Blog and Wroclaw

Orbitowanie bez cukru! ;)
Mój tydzień zaczął się pysznym zaproszeniem Cakes and the City do finałowej grupy blogów biorących udział w konkursie Gazety Wyborczej Wrocław o nazwie Blog Day 2011 :)
Informacja-piorun i ekstatyczny poniedziałek! ;) 
Jutro zaś spotkanie na szczycie i wyniki blogowej akcji ;)
Przyznaję, że dołączyłam do tego projektu, ponieważ nigdy specjalnie nie ukrywałam, że mój blog Wrocławiem (też) stoi, ale samo znalezienie się w finale to dla mnie prawdziwa niespodzianka, duże przeżycie i cudowne wyróżnienie ;) 

Jakikolwiek będzie (lub nie będzie) jutrzejszy werdykt:

ja zawsze będę za pokojem na świecie 
i za chlebem na zakwasie
i za włoskim tiramisu
i za wytrawnym galette 
;)

Dość słów, czas na film - kręcony ręką mojego Czarnego Latawca:
 
'Zakochani (w chlebie też)' ;)


'In love (and in love with bread too)' ;)

English

Reality surprises! Only yesterday I found out that Cakes and the City has been nominated for the very final group of blogs participating in Gazeta Wyborcza Wroclaw Blog Day 2011 contest :)
What an extatic week! I've decided to join the whole project due to the simple fact that I've never actually denied that my blog is kind of Wroclaw place founded, but the news was overwhelming! This is an amazing experience and it feels wonderful!
Tomorrow is the contest results day which I'm invited to ;)
I'm very excited, however - no matter what the results are - I shall always stand for the world's peace, for sourdough bread, for tiramisu and for galette ;)

2011-08-09

big bang

Nadeszła wiekopomna chwila - czas przedstawić mój zakwas :)
Przyznaję, że nie od razu zakasałam rękawy, przygotowałam miarkę i termometr oraz nastawiłam budzik... ;) Z planem wyhodowania zakwasu oswajałam się jakieś 3 tygodnie.

A było to tak... :)

W piątek o godz. 20:00 po raz pierwszy odmierzyłam 100 g mąki żytniej razowej (typ 2000) oraz 100 ml wody (przegotowanej, wystudzonej, o temperaturze letniej - ale bardziej chłodnej niż ciepłej) i połączyłam wszystko za pomocą łyżki. Miskę z miksturą przykryłam szczelnie ściereczkami i odstawiłam w przytulne miejsce (do schowka, w którym stałymi bywalcami są śrubokręty, kaski rowerowe i mata do jogi - bez oporów przyjęto nowego lokatora ;) ).

Po 12 godzinach, tzn. następnego dnia, w sobotę rano o godz. 08:00 nastąpiło pierwsze mieszanie ;) czyli łyżką delikatnie - acz sumiennie - zamieszałam tworzący się zakwas i zostawiłam w spokoju, by 12 h później, tzn. o godz. 20:00 (z zatroskaniem) do gotowej masy dodać identyczną ilość mąki i wody - wszystko delikatnie wmieszałam do połączenia składników i odstawiłam w przytulne miejsce.

Rytuał powtarzałam przez kolejne 6 dni. Siódmego dnia upiekłam chleb :)

Manierą procesu rządzi rytm 12 godzin - od Was zależy jak ustawicie sobie pory dokarmiania i mieszania zakwasu. Ważne jest by być systematycznym i trzymać się zaplanowanych godzin - w tym okresie bowiem zakwasu nie da się oszukać ;) Po pewnym czasie będzie widoczny gołym okiem proces bąbelkowania; zakwas zacznie żyć i do Was mówić ;) a Wy do niego ;)

Aktywny, młody zakwas, którego część została z sukcesem dodana do wypieku chleba, można przechowywać w lodówce. Najlepiej pod przykryciem (np. z folii aluminiowej) do momentu kiedy znowu pojawi się chęć wypieku (a nie da ona na siebie długo czekać, zapewniam) - wtedy najlepiej wystawić go z lodówki, zamieszać i pozwolić dojść do siebie przez 12 h, następnie dokarmić znanym sposobem i po 10-12 h można sobie na nim używać.

Oświecenie zakwasowe przyszło do mnie z Pracowni Wypieków, skąd jednak od razu skierowałam się na tę stronę i to ona właśnie stała się moją biblią zakwasu ;) Polecam lekturę.

Poniżej - zamiast zdjęć! - załączam film i mam nadzieję, że James Benning spojrzałby na niego przychylnym okiem ;)

P.S. Wiem, że dla niektórych z Was to truizmy, ale dla mnie to zupełnie nowe, uzależniające horyzonty :)

Starring: zakwas, łyżka i moja ręka (nakręcił DJ Czarny Latawiec) :)


English

Starring: rye sourdough, spoon and my hand (filmed by DJ Czarny Latawiec) :)
Oh, I just hope James Benning would appreciate this film in a way ;)

So, the time has come for me to introduce you my very rye sourdough :)
I must admit I needed 3 weeks to think over the whole idea before I made anything ;)

And here is the story... :)

At 8 p.m. on Friday I have prepared 100 grams of rye wholewheat flour and 100 miligrams of boiled, but lukewarm, water (actually more cold than warm). Both ingredients were combined together by spoon in a medium size bowl. I have then covered the bowl with clothes and left in a comfy place (I placed it at the very back of the flat where screwdrivers, bike helmets and my yoga mat are - everybody was happy to welcome new tenant ;) )

12 hours later, on Saturday morning 8 a.m. I have gently stirred the mixture and left it again for another 12 hours. When time has come, I have fed it - for the first time! - by adding same amount of flour and water (like at the beginning) - and I have stirred gently and left in a comfy place back again.

I have performed that ritual for another 6 days. On the seventh day I have baked my bread :)

It is essential to bear in mind that there is this 12 hours rule which disciplines the whole process and it is very important to stick to those planned hours. And it's up to you how you set up stirring-feeding time ;) It's just impossible to play around with sourdough while it's being created ;)
After some time you will notice the bubbling process - that means the sourdough speaks to you ;)

Ready and active sourdough can be either directly used to bake bread or - if already a part of it was used for baking - you can keep it in the fridge until you wanna bake your bread again (it won't take long, I can assure you). And then you need to take it out of the fridge, leave in an old comfy place for 12 hours, then feed with well-known stuff and after 1-12 hours your sourdough will be ready again to be successfully used.

The sourdough enlightment has come from Pracownia Wypieków, however I have let myself be fully guided by this website (no English version I'm afraid...) and
it has just become my worshipped source of the whole idea.

P.S. I am sure that to some of you this is no big deal, but to me it is like a new, addictive horizone  - in a good way ;)

2011-08-04

it's called sourdough, darling

Chleba i filmów!
czyli dziesięć dni urlopu dla Nowych Horyzontów w kinie (i w piekarniku!) ;)
Tym razem tylko o chlebie. Na swoje usprawiedliwienie mogę napisać, że niechcący ;) wpadłam w trans pieczenia chleba na zakwasie (zakwas osobiście stworzony i dokarmiany własnymi rękami - przedstawię go niedługo). 

Przyznaję, że mój pierwszy chleb upiekłam 'prowadzona za rękę' przez Pracownię Wypieków. Znalazłam więc przepis na 'biały chleb na zakwasie, łatwy', jednak wykonanie go zmodyfikowałam - nie chciałam dodawać suchych drożdży (przecież mam zakwas!) - i posłuchałam swojej intuicji, a raczej przeczytałam komentarze do tego przepisu ;) Postawiłam na doświadczenia Krainy Chichów - komentarz liczy sobie jednak 3 lata i nie umiem znaleźć tej osoby, żeby Jej podziękować (może Wy ją znacie?) ;)
Przepis jest łatwy a chleb bardzo udany pod warunkiem, że ma on szansę na odpowiedni  
tuning zakwasu ;)
Piecze się go w niedużej keskówce i do tej pory miałam przyjemność upiec go parę razy, jednak za każdym razem eksperymentując z rodzajem mąki (pszenna chlebowa i orkiszowa - różne proporcje), z ilością wody oraz z dodatkami (ziarna słonecznika). W każdej wersji był pyszny. 
Pierwszy raz podeszłam do jakiegoś przepisu intuicyjnie i odważnie - odważając własne proporcje ;) 
Z resztą pieczenie chleba to jak stwarzanie świata 
(tako rzecze kultura ludowa) :)
Nie mogę doczekać się zdobycia garnka żeliwnego, wtedy zacznie się szaleństwo ;) Rozpisałam się ;)

zdjęcia pics
wyjątkowo this time
bez akompaniamentu ;) with no accompaniment ;)

Premierowy chleb na zakwasie/intuicyjny

500 g mąki pszennej chlebowej typ 750 (lub 300 g mąki pszennej chlebowej + 200 g mąki orkiszowej typ 200)
1 płaska łyżeczka soli
300 g wody (lub mniej)
300 g czynnego zakwasu żytniego

Wszystkie składniki łączymy - może być ręcznie. Ciasto powinno być dosyć gęste.
Przykrywamy sciereczką i odstawiamy na 2 h.
Następnie przekładamy ciasto do keksówki (o pojemności 1 kg).
Spryskujemy olejem lub oliwą i posypujemy maką.
Odstawiamy do wyrośnięcia na 45-60 minut.

Piekarnik nagrzewamy do temp. 230 st. C i pieczemy chleb 10 minut, następnie zmniejszamy temperaturę do 210 st. C i pieczemy ostatnie 30 minut. Od razu wyjmujemy z piekarnika, uwalniamy chleb z keksówki i zostawiamy aż ochłonie.

Ze względu na to, że jest to moja chlebowa premiera - załączam reklamę otwierającą każdy pojedynczy seans filmowy tegorocznych Nowych Horyzontów (nie mam i nie oglądam tv: pewnie cały świat ją zna)

It's called ZAKWAS, darling!


It's called SOURDOUGH, darling!

English

Bread and movies!
Ten days after the New Horizons festival and sort of oven new horizons ;)
I am pleased to announce the very premiere of my first sourdough tuned bread!
I have to confess I let myself be guided by Pracownia Wypieków where I found this 'easy sourdough based white bread' recipe. However, I've changed the recipe a bit as I didn't want to add dry yeast there (I already had my sourdough!). Instead, I listened to my intuition voice (or actually read the comments under the post) ;) and have decided to follow Kraina Chichów's tips (this person's comment is now 3 yo and I couldn't find any track of Her/Him on web - anyways, I would love to thank this person for her useful advice) ;)
It is easy-peasy recipe as long as you have ready and active sourdough as it needs certain sourdough tuning ;)
It calls for 1 kg loaf pan and I happen to have this bread baked a couple of time by now. Each time, doing experiments with flour proportions (whole wheat bread flour and spelt flour), water amount and extra ingredients (sunflower seed). And each time the bread was delicious :)
Anyway, to me it was the first time when my intuition has actually dictated the proportions, which means I didn't stick to the original recipe at all. And it felt so natural ;)
Cause baking bread is like creating the world 
(thus spoke folk culture) :)
Can't wait to get the cast iron pot, it's gonna be crazy ;)

The premiere sourdough based bread/intuitive

500 g whole wheat bread flour type 750 (or 300 g whole wheat bread flour + 200 g spelt flour type 200)
1 tsp salt
300 g water (or less)
300 g active rye sourdough

All ingredients to be combined together - by hand is fine. The dough will be quite thick.
To be covered with a cloth and left for 2 hours.
Next, to be gently transferred into the 1kg loaf pan, sprinkled with oil and dusted with flour.
To be left for another 45-60 minutes.

The oven to be set for 230 C degrees - and initially our bread has to be baked 10 minutes, next we set up 210 C degrees and bake for another 30 minutes. Bread needs to leave the oven on time and we also need to set it free from the loaf pan :) and leave it to cool :)

2011-07-23

out of oven reply

Kolejny odcinek 'Piekarni na peryferiach' ;)
Tym razem debiut mojego własnego, doglądanego i dokarmianego zakwasu żytniego! :) O zakwasie więcej po Nowych Horyzontach - do tego czasu bowiem zamiast z głową w piekarniku, siedzę w kinie, z głową w chmurach ;) Poniżej krótka depesza o bułkach na zakwasie, z delikatnie miodowym posmakiem ;) Bułki są wyborne - miękkie i lekko wilgotne - dokładnie takie, jakie powinny być :)

Do upieczenia i przeczytania po festiwalu! :)

Bułki i filmy w y b o r n e :) Both rolls and movies amazing :)

Bułki na zakwasie
ok. 7-8 sztuk

150 g aktywnego zakwasu żytniego, dokarmionego 10-12 h wcześniej*
300 g mąki pszennej
100 g mąki orkiszowej (z pełnego przemiału, może to być też mąka pszenna razowa)
170-200 g wody
2 łyżki oliwy
1 łyżeczka miodu (u mnie przypadkowo 2 łyżeczki ;) )
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka świeżych drożdży (lub suszonych)

Zakwas wymieszać z wodą i drożdżami. Dodać oliwę, sól i miód i stopniowo wsypywać mąkę. Wyrobić gładkie ciasto.
Ciasto przełożyć do miski wysmarowanej oliwą, przykryć ściereczką i odstawić do wyrastania na ok. godzinę. Ciasto powinno podwoić objętość.
Kiedy ciasto jest wyrośnięte, delikatnie posmarować wnętrza dłoni oliwą i odrywając kawałki ciasta formować bułeczki. Bułeczki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, zostawiając między nimi ok. 4 cm odstępy.
Piekarnik nagrzać do 230 st C. Wstawić bułeczki i piec ok. 12 minut - do zrumienienia. Bułeczki dość znacznie rosną jeszcze w piekarniku.
Po upieczeniu ostudzić :)

*zakwas, którego używam ma konsystencję gęstego jogurtu. Ilość wody w tym przepisie należy dostosować do gęstości ciasta - powinno być raczej luźne, ale łatwe do formowania. W żadnym razie nie  może się rozpływać na boki.

English version will come up! 
English

I am pleased to announce the very premiere of my rye sourdough which I made and fed with my own hands :) I promise to reveal more about this magical process after the New Horizons festival - by this time you can find me in the cinema, watching movies, drinking coffee and enjoying my holiday ;) Here below you will find a very short notice on some delicious rolls - baked with sourdough tuning, with a bit of honey taste ;) These rollls are incredibly tasty - soft and moist: just perfect! :)

An isnpiration from here

See/read you after the festival! :)

150 g active rye sourdough, fed 10-12 h earlier*
300 g plain flour
100 g spelt flour or wholewheat flour
170-200 g water
2 łtbs olive oil
1 tsp honey (I added 2 tsp, accidentally ;) )
1 tsp salt
1 tsp dry yeast
Rye sourdough to be mixed with water and dry yeast. Add olive oil, salt and honey and gradually - add flour. Dough should be soft and smooth. When ready, to be transfered into the olive oil greased bowl, covered with cloth and left for 1 hour. During this time the dough should double its size.
When time comes, grease your hands with olive oil and form rolls - directly out of the dough - grabbing the dough with hands and forming rolls.
Rolls to be arranged all over the baking tin covered with baking paper (leaving 4 cm space between every single roll). 
Oven to be set for 230 C degrees - rolls to be baked for 12 minutes or until golden (they should 'grow' a bit in the oven too). Leave to cool.

* my rye sourdough has this very thick joghurt consistency, therefore the amount of water in this recipe should be adjusted to the sourdough consistency. The dough should not be too thick - rather flexible, but not too loose ;)

2011-07-19

let it roll


Sceny balkonowe, bułki i przygotowania do festiwalu :)
Wybór filmów to jednak wcale nie bułka z masłem ;)
Big bang

Bułki do spółki

1 łyżka drożdży suszonych
1 szklanka (200 ml) zsiadłego mleka, jogurtu lub maślanki
1/4 szkl wody (przegotowanej i letniej)
2 łyżki cukru
60 g miękkiego masła
1 jajko
2 łyżeczki soli
4 szklanki mąki (ok. 600 g)


Wszystkie składniki mieszamy - ręcznie lub mikserem (ja: ręcznie)
Wyrabiamy gładkie ciasto, z którego formujemy kulę. Przykrywamy ją ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na ok 1-2 h.
Formujemy bułeczki. 
Spryskujemy je oliwą, układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. 
Odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 30 minut. 
Nacinamy bułeczki ostrym nożem lub nożyczkami. Posypujemy lekko mąką.
Piekarnik zaczarowujemy i nagrzewamy do 200 st C.
Pieczemy ok. 15 minut lub do czasu zarumienienia.

[inspiracja: White Plate]

English version

Rolls to share

1 tbsp dry yeast
200 ml of plain joghurt
1/4 galss of water (boiled and luke warm)
2 tbsp sugar
60 g sift butter
1 egg
2 tsps salt
600 g plain flour

Al ingredients to be mixed together - by hand or by mixer (I do it by hand). We work on the smooth dough, forming out the ball out of it (to be left for 1-2 hours - and covered with cloth).
After this time we form the rolls, sprinkling tops with olive oil, and arrange them over the baking form layered with baking paper. To be left for additional 30 min, covered with cloth.
Then we make little cuts on the rolls (by knife or scissors) and sprinkle gently with flour.
Oven to be tricked and set for 200 C and rolls to be baked for 15 min or until golden :)

[inspiration: White Plate]

2011-07-08

baking bread breaking bad

Do wątpiących i początkujących: u d a   s i ę!
Chleb!
Mój pierwszy i mój drugi (na zdjęciach pozerują dwa bochenki upieczone w ciągu ostatnich 3 dni) :)
Przepis z Pracowni Wypieków - zanim go upiekłam byłam, mimo wszystko, bardziej bojaźliwa niż zapracowana ;)
Piec chleb jest bosko!
 ;))

Pierwsze koty za płoty :) Breaking through :)

Łatwy chleb pszenno-żytni dla zapracowanych
keksówka 26-30 cm

100 g mąki żytniej (użyłam typ 2000 czyli razowej)
300 g mąki pszennej
1,5 łyżeczki soli
2 gramy świeżych drożdży lub 0.5 lyzeczki suszonych
250 ml wody


Wszystkie składniki wymieszać w misce. Przykryć i zostawić na 12-18 godzin (np. wymieszać wszystko ok. godz. 23:00 - 24:00 i upiec następnego dnia po południu).
Keksówkę o długości 26-30 cm wysmarować olejem, wysypać otrębami żytnimi. Przełożyć ciasto, wierzch oprószyć mąką, odstawić do wyrastania (ciasto powinno wypełnić formę do pieczenia w czasie 30-60 minut).
Piekarnik rozgrzać do 230 st C.
Na dno wsypać 1 szklankę kostek lodu (tak!).
Wstawić wyrośnięty chleb.
Po 10 minutach, zmniejszyć temp. do 210 st C i dopiekać kolejne 30-40 minut.

Cakes and the City dla Falanstera!
  Zapraszam Wszystkich na piknik benefitowy:
książki, ciasta i dobra muzyka :)
sobota 09/07/2011 godz. 15:00
                          Falanster
                       ul. św. Antoniego 23
Wrocław
 With a little help from Cakes and the City :) 

English

To Those who doubt and fear... it will work out! :)
The Bread!
My very first and second one (as seen on the pics - these were baked during the past 3 days).
The recipe comes from Pracownia Wypiekow.
Baking bread is amazing! 

Easy rye bread for workaholics ;)
loaf pan 26-30 cm

100 g wholewheat rye flour (type 2000)
300 g plain flour
1,5 tsp salt
0.5 tsp dry yeast
250 ml water
All ingredients to be mixed to gether (by hand is fine) and left for 12-18 hours covered with cloth, in a comfy place (I suggest doing tha in the eve around 11 pm and baking bread next day).
The loaf pan to be gerased with oil and sprinkled with rye bran. Dough to be gently transferred into the pan and left for another 30-60 minutes.

Oven to be set for 230 C degrees.
Prepare some ceramic bowl and fill it with 1 cup of ice cubes (yesss !!!). 
Transfer the bread into the oven and after 10 minutes decrease the temperature setting for 210 C degrees.

2011-07-04

irregular

Moje pierwsze bułki/bułeczki/błeczki!
Wszystko przez to, że wrocławska piekarnia na Bema ma wakacje...
Niepocieszona, drżącymi rękami, postanowiłam upiec swoje pieczywo :)
Taki ze mnie francuski piesek ;)
I takie oto upiekły mi się bułeczki:

Z której strony by nie ugryźć - pyszne :) Aromatyczne i bardzo smakowe - zwłaszcza jeszcze ciepłe i posmarowane masłem :)
A wszystko zaczęło się od tej kuli ;)

Przepis z boskiej Pracowni Wypieków

Bułeczki bazyliowe z suszonymi pomidorami
(ok. 9-10 sztuk)

500 g mąki pszennej
2 łyżeczki soli
3/4 łyżki cukru
20 g świeżych drożdżyy (lub 1 łyżeczka suszonych)
2 łyżki oliwy z oliwek lub topionego masła
280 ml wody
50 g suszonych, miękkich pomidorów, pokrojonych
ok. 2 łyżek posiekanych listków świeżej bazylii

Drożdże rozkruszyć do miseczki, zasypać cukrem. Kiedy się rozpuszczą połączyć z wodą, olejem, solą. Stopniowo wsypując mąkę, zagnieść ciasto - początkowo będzie się bardzo kleiło do rąk. Kiedy będzie gładkie, dodać pozostałe składniki - pomidory i bazylię.
Ciasto przełożyć do miski posmarowanej oliwą, przykryć ściereczką i zostawić do wyrastania na ok. godzinę.
Z ciasta formować bułki (ok. 10 sztuk). Układać ja na dużej blasze wylożonej papierem do pieczenia, zostawiając między nimi odstępy. Zostawić do ponownego wyrastania na 30 minut.
Piekarnik nagrzać do 200 st C.
Wstawić do piekarnika, uprzednio smarując wierzch mlekiem (opcjonalnie).
Piec ok. 20 minut. Bułeczki powinny się zrumienić.
Studzić - albo nie studzić! - i jeść! :)

English 

My very first rolls! 
All due to the fact that Wroclaw's finest bakery is shut down for the next 2 months... 
Therefore I've decided to face this faith and bake my own rolls... :)

The recipe comes from the divine Pracownia Wypiekow

Sun-dried tomato and basil rolls
(9-10 rolls)

500 g flour
2 tsps salt
3/4 tbsp sugar
1 tsp dry yeast
2 tbsp olive oil or melted butter
280 ml water
50 g sun-dried tomatoes cut into small pieces
2 tbsp basil leaves (cut into pieces too)


Dry yeast to be mixed with sugar, water, oil (butter) and salt. Gradually add flour and keep forming the dough - it's gonna be quite sticky, however it should come out more solid (then add sun-dried tomatoes and basil). 

The dough to be transferred into the oil greased bowl and covered with cloth - and left for 1 hour.


Then form small rolls out of the dough and arrange them on a baking tin covered with baking paper, leaving small free space around each of them. Leave them for another 30 minutes.


Oven to be set for 200 C degrees.


Rolls to be greased with milk (optionally) and baked for 20 minutes (should get brownish).


Cool - or not cool at all - they are way too cool not to eat them straight away! :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...